Przerywamy ASZdziennik, bo słowa 30-letniej Izy przed śmiercią powinny teraz być wszędzie
Wczoraj w programie "Uwaga" w TVN wystąpiła mama 30-letniej Izy, która zmarła w szpitalu w Pszczynie, bo ze względu na wyrok antyaborcyjny i efekt mrożący lekarze odmówili jej ratującego życie przerwania ciąży. Mama Izy pokazała, jakie wiadomości wysyłała jej ze szpitala córka przed śmiercią. I uważamy, że te słowa powinny teraz być wszędzie, w każdym medium.
Poniżej zamieszczamy jeszcze wspomnienie o Izie. Robimy to, bo widzieliśmy już wpisy różnych starych facetów, którzy mądrzyli się na jej temat, 4 razy w jednym komentarzu pisząc o Izie per "przypadek". No to naszym zdaniem to nie był żaden abstrakcyjny "przypadek", tylko młoda, zdrowa, czująca i myśląca dziewczyna, która chciała urodzić kolejne dziecko, a polskie państwo - zabraniające aborcji i karzące lekarzy - nagrodziło ją za to strachem i śmiercią.
To mogła być każda z nas. Ani jednej więcej.