Budowa muru na granicy z Białorusią wstrzymana. Intruz w szatach przepędził wojsko

ASZdziennik
Do niepokojącego incydentu doszło na granicy polsko-białoruskiej, kiedy niezidentyfikowany mężczyzna o bliskowschodniej urodzie wtargnął na plac budowy, żądając opuszczenia terenu i wyzywając robotników oraz straż graniczną od "hipokrytów" i "zbójców". Mężczyzna był uzbrojony w bicz ze sznurków. Do tej pory nie został schwytany.
Fot. Eastnews / MAREK MALISZEWSKI/REPORTER
Ze względów bezpieczeństwa budowa tzw. muru mającego zabezpieczać granice Polski przed nielegalnymi imigrantami (zwanymi przez skorumpowane media "uchodźcami") została wstrzymana do odwołania.

Choć tożsamość intruza nie została jeszcze potwierdzona, świadkowie i uczestnicy wydarzenia są zgodni: uroda mężczyzny wskazywała na jego bliskowschodnie pochodzenie.

Jak podały nam źródła, mężczyzna, który wtargnął na plac budowy bez wymaganych uprawnień, odziany był w długie płócienne szaty w stonowanych barwach, a w ręce trzymał wykonaną ze sznurka prowizoryczną broń przypominającą bicz.


Opis ten pokrywa się z udostępnionym nam raportem policji:

"Zbliżała się pora przerwy obiadowej, kiedy niezidentyfikowany mężczyzna wtargnął na obszar graniczny. Na placu budowy napotkał pilnujących porządku strażników oraz robotników, którzy budowali mur. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich z budowy, porozrzucał narzędzia budowniczych, a gotowe już elementy budowli zniszczył".

Z relacji świadków wynika także, że agresywny mężczyzna wspominał o miłości bliźniego, cnotach boskich i Sądzie Ostatecznym.

Sprawę bada policja.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.