Z powodu inflacji: fan festiwali musi sprzedać trzy nerki

Paweł Mączewski
To będzie wspaniały powrót po dwóch latach! Wszyscy fani Open'era nie mogą doczekać się przyszłorocznej edycji festiwalu, na którym wystąpią m.in. Dua Lipa i The Chemical Brothers. Jak się jednak okazuje, ta lubiana letnia impreza może być też nie lada problemem. Na przykład dla takiego Marka z Kielc.
Fot. 123rf.com
- Podliczyłem wydatki na przyszłoroczny sezon i wyszło, że jedna nie wystarczy - zastanawia się młody freelancer nad alternatywnymi źródłami dochodów, które przeznaczyłby na festiwal.

Z powodu inflacji Marek będzie musiał sprzedać nerki. Najlepiej trzy.

- Trochę mnie zmroziło, bo Open'er nie jest jedyny - mówi nam Marek i wymienia jeszcze OFFa, Orange Warsaw Festival czy Audioriver. - Z mieszkania mogę spokojnie zrezygnować, bo mam dobry namiot z sezonu 2019. No ale zostaje kwestia jedzenia i picia przez najbliższe osiem miesięcy.

- Może wykarmią mnie w tej klinice, którą znalazłem na dark webie. To może się udać. Nie marudzę na szpitalne jedzenie, a dwie nerki wystarczą mi na sezon od OWF w czerwcu po Ars Cameralis jesienią. Nad trzecią muszę jeszcze pokombinować - twierdzi Marek, ale najwyraźniej zapomniał, że jedną sprzedał już za bilet na Toola w Ticketmasterze.


To jest ASZdziennik, wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.