JEDEN PROSTY TRIK: Dziewczynki już nie prowokują nauczycieli strojem
Ale to było łatwe! Opracowano kontrpropozycję dla zarządzeń z pomorskich szkół, w których dziewczynki, by nie prowokować płci przeciwnej, mają - zależnie od wewnętrznego regulaminu - zakaz noszenia krótkich spodenek, topów na ramiączkach lub też nakaz zakrywania nóg do kostek i rąk do nadgarstków. Nowa metoda jest skuteczna, bezpieczna i komfortowa.
Po opaski panowie mogą na każdej przerwie zgłaszać się do pani woźnej. Jeśli kogoś stresuje kontakt z panią woźną (wszak to kobieta) - jest także pudło z opaskami na holu.
- Podoba mi się ten pomysł, bo już nie jest mi gorąco - mówi 13-letnia Kaja z VII B, która teraz - osłoniona przed lubieżnym wzrokiem pana od polskiego - może swobodnie zdjąć sweter.
- Teraz, jeśli jakiś zwyrol z ósmej klasy klepnie mnie w tyłek na przerwie albo zawoła, czy mu zrobię loda, to on będzie winny, a nie ja, bo nie założył opaski - cieszy się 12-letnia Ola.
Wciąż nie wiadomo, jak uchronić nauczycielki przed prowokacyjnym widokiem gołych chłopięcych kolan, które - zgodnie z regulaminami - uczniowie mogą swobodnie pokazywać.
A nie, sorry.
W tę stronę wszystko jest OK.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone - oprócz tych o regulaminach pomorskich szkół.