Emily Ratajkowski: zostałam wykorzystana seksualnie. Internet: HAHAHAHA
Bardzo śmieszna wiadomość dla wielu Polaków! Modelka Emily Ratajkowski opowiedziała właśnie o tym, jak została wykorzystana na planie teledysku "Blurred Lines" - to znaczy, jak opisuje, muzyk Robin Thicke z zaskoczenia złapał ją za piersi. To okropnie zabawne dlatego, że modelka wystąpiła w klipie w skąpej koszulce i majtkach (a w wersji nieocenzurowanej - topless).
Oto post TVN-u o całej sprawie, w którym pojawiło się blisko 900 reakcji "haha". Ponieważ chcemy traktować łagodnie tak siebie, jak i was, nie będziemy już przytaczać komentarzy, bo każdy i tak chyba się domyśla, co mądrego można w nich wyczytać.
1. Jak jest modelką.
2. Jak pracuje w skąpym ubraniu. Trzeba było włożyć sukienkę do kolan, a nie jakieś gacie obleczone w folię. A zresztą co to za praca potańczyć w teledysku?! Do normalnej roboty by poszła, a nie teraz jakieś żale.
3. Jak ma się image seksownej laski, bo tych zwykłych przecież nikt nigdy za nic nie łapie.
4. Jak tekst piosenki wejdzie za mocno i serio myślisz, że she wants it.
5. ZAWSZE, KIEDY TO JEST ŚMIESZNE.
To jest ASZdziennik, ale te reakcje to prawda i to, że nie wolno nikogo łapać za cycki bez zgody również.