Poruszenie w internecie. Ludzie po 30-tce pytają w komentarzach, kim są ludzie przed 30-tką
W sieci po raz kolejny można zauważyć duże poruszenie w sekcjach komentarzy. Pojawia się ilekroć jakiś stosunkowo nowy artysta lub artystka młodego pokolenia zdobywają swoją twórczością ogromną popularność.
- Kto to? - próbują ustalić komentatorzy, najwyraźniej pozbawieni dostępu do Google, YouTube'a i Spotify.
Redakcja ASZdziennika skontaktowała się z profesorem socjologii oraz specjalisty od internetowego behawioryzmu, by wyjaśnił, czego jesteśmy właśnie świadkami i skąd biorą się takie zachowania.
- W pierwszej kolejności powinniśmy podzielić sekcje komentarzy na dwie grupy osobników, z których każde przejawia własne odmiany wrogości - tłumaczy nam profesor Artur Ditu i wylicza: postawy otwarcie agresywne i pasywno-agresywne.
- Pierwsza z nich polega na frontalnym ataku w sekcji komentarzy poprzez werbalne obrażanie danej osoby - mówi nam profesor, który dodaje, że chociaż każda decyzja zaistnienia w ten sposób w sieci ma swoje indywidualne przyczyny.
Słyszymy, że mogą one wiązać się z np. poczuciem zagrożenia typu "kiedyś to było" lub potrzebą wywyższenia się na tle pozostałych obserwujących wątek, co ma przedstawić autora komentarza (przynajmniej tak mu się wydaje) w roli eksperta tematu.
- Jeszcze ciekawszą grupą zdają się jednak osoby, które poświęcają swój czas na napisanie komentarza "Kto to jest?/Co to jest?" kosztem wrzucenia interesującego ich hasła lub nazwy artystki w internetową wyszukiwarkę - dodaje Ditu.
- W obu przypadkach tego rodzaju internetowe zaangażowanie w sprawę, o której ich "domniemany adwersarz" nigdy się nie dowie, pasuje do zdiagnozowanego i opublikowanego po raz pierwszy w 2002 roku w Springfield syndromu "Starego człowieka krzyczącego na chmury" - kwituje Artur Ditu.
To jest ASZdziennik, ale nie wiemy, ile z tego jest prawdą.