Fatalny początek Czarnka w radzie atomowej. Zbudził Godzillę, która idzie na Watykan

Paweł Mączewski
Monstrum, które powstało z Morza Tyreńskiego, jest już w okolicy Watykanu. Zdarzenie zbiegło się w czasie z pierwszym dniem pracy Przemysława Czarnka w radzie ds. rozwoju technologii atomowych - zauważają światowe agencje.
Fot. Foto: Flickr/mxmstryo / Flickr/N i c o l a - Basilica San Peter - ND0_8139
Przemysław Czarnek zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. Rozpoczął już serię kontrofensywnych reakcji jądrowych, które mają doprowadzić do powstania polskiego Kaiju.

Monstrum będzie wysłane do Włoch oraz na polskie granice. Do pracy przy eksperymencie sprowadzono najwybitniejszych specjalistów z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Wiadomo, że narodowe monstrum będzie reprezentować tylko i wyłącznie polskie interesy.

Polskie Kaiju ma pełnić jednocześnie kilka ważnych funkcji: obronną - przed najazdami głodnych i potrzebujących pomocy osób uciekających ze strefy konfliktu, ochronną - poprzez pilnowanie młodzieży przed edukatorami seksualnymi oraz edukacyjną - przez donośne recytacje encyklik papieskich.


Głos w sprawie zabrał już wiceprezes Rady Ministrów.

- Wszystko będzie dobrze i nie ma powodów do niepokoju - zagroził Sasin.

To jest ASZdziennik. Wszystkie projekty zostały (na razie) zmyślone.