Bo ma w dupie Euro: 30-latek napisał dwudziesty drugi post o tym, jak bardzo ma w dupie Euro
30-letni Paweł ma Euro w dupie. Wczoraj rozpoczęły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej, ale Pawła w ogóle to nie obchodzi. Paweł nienawidzi futbolu i jest kompletnie nieprzejęty faktem, że rozpoczęły się mistrzostwa, w których 22 kolesi ugania się po trawie za jakąś szmatą. Niech sobie biegają, bo Paweł nie interesuje się piłką nożną i ma to w dupie.
Ze wszystkich jasno wynika jedno: Paweł ma Euro w dupie, dlatego w ogóle nie obchodzą go tępi Polacy, którzy oglądają mecze w telewizji, żrą czipsy, chleją piwsko i cieszą się jak małpy.
Jak wskazuje Paweł w ok. połowie swoich postów, podczas trwania meczów Euro można robić inne, ciekawsze rzeczy, na przykład czytać Piketty'ego albo układać puzzle. Podczas spotkania Włochy-Turcja tym właśnie (jak napisał) zajmował się Paweł, ponieważ ma Euro w dupie.
Wiemy już, że szczyt tego, jak bardzo w dupie ma Euro Paweł, przypadnie na pierwszy mecz polskiej reprezentacji w poniedziałek. Chyba, że podopieczni Paola Sousy wyjdą z grupy, bo wtedy naprawdę nie zazdrościmy znajomym oraz rodzinie Pawła.
Jak wynika z terminarza rozgrywek, Paweł będzie musiał mieć Euro w dupie jeszcze przez cały miesiąc. Może to zaowocować nawet 330 postami i komentarzami o tym, że ma Euro w dupie.
Paweł jeszcze nie wie, że pisanie non stop o tym, że ma Euro w dupie, nie jest konieczne.
Bo zamiast tego mógłby pójść w ślady tego kolegi: