Fot. 123rf.com
Reklama.
Schodził do środka z bólem, że musi zostawić na miesiąc rodzinę i znajomych. Że słońce zobaczy dopiero 12 lipca. Wiedział jednak, że tak będzie lepiej. Robił to, żeby się ochronić przed hymnami, przyśpiewkami, okrzykami, recytowaniem składów, analizami taktyk i niekończącymi się, ekstremalnie nudnymi rozmowami.
- Robię to dla swojego zdrowia psychicznego - przyznał Łukasz. - Byłem w podobnej sytuacji w 2016, 2012 czy 2008. I wiem, że kolejny raz mogę tego nie wytrzymać.
Mężczyzna wiele poświęcił, aby przez kolejny miesiąc cieszyć się spokojem. Nie dostał niestety tak długiego urlopu w pracy, więc musiał się zwolnić. Doświadczył wielu przykrych słów podważających jego męskość i patriotyzm. Pokłócił się z sąsiadami.
Wszystko było jednak lepsze niż słuchanie przez miesiąc pie*dolenia o Euro.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.