Miły gest Zofii Klepackiej. Powiedziała feministkom, że może potrzebują faceta [DOBRE RADY]
Wszyscy znamy Zofię Klepacką, windsurferkę, olimpijkę, tropicielkę genderu, przeciwniczkę dostępu do aborcji i aktorkę w teledysku "Grzechy sodomskie". Na szczęście mimo tych mało postępowych poglądów Klepacka wciąż czuje kobiecą wspólnotę i zawsze ma w zanadrzu dobre słowo dla swoich sióstr. Właśnie serdecznie poradziła im, żeby poszukały sobie faceta.
Wiadomo za to, że na wpis o tym, jakim to upadkiem jest aborcja na życzenie, zareagowały inne kobiety - wklejając w komentarzach numer infolinii Aborcyjnego Dream Teamu. A oto odpowiedź:
- Pod każdym postem piszą mi numer na aborcję, który jest fejkowy. Słuchajcie, dziewczyny, naprawdę, to nie ma sensu, że wstawiacie pod każdym moim postem fejkowy numer do aborcji - mówi dalej windsurferka o *prawdziwym* numerze Aborcji Bez Granic. Sprytnie!
Ale dopiero potem idzie prawdziwy cios. Wszystkim tym feministkom w pięty pójdzie:
- Ja nie potrzebuję aborcji, ale za to może wy potrzebujecie faceta - kończy Klepacka, dyskretnie przywołując wiekową narrację o tym, że te histerie u bab to od braku seksu.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, ma to wiele sensu.
Bo dostępem do legalnej, bezpiecznej aborcji najmniej przejmują się zazwyczaj kobiety, które nie mają kontaktu z facetami, żyją w celibacie i nie mają szans na ciążę.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie cytaty są prawdziwe.[/i]