Sprzeciw Polski i Węgier. Nie chciały w dokumencie UE drastycznego zwrotu "równość płci"

ASZdziennik
Interwencja Polski i Węgier obroniła projekt unijnej deklaracji o pogłębianiu spójności społecznej przed kontrowersyjnym, apodyktycznym i po prostu źle brzmiącym sformułowaniem "równość płci". I trochę je złagodziły.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
W nowej wersji znalazł się mniej drastyczny zapis o "zwalczaniu dyskryminacji", działaniu na rzecz "likwidacji różnic między płciami" oraz "promowania równości". Poprzedni zdaniem jednego z polskich urzędników był niejasny.

- Polska zawsze podkreśla, jak ważna jest jasność prawa - stwierdził w rozmowie z agencją Reuters.

Polska i Węgry zapowiedziały już, że zawalczą, aby jeszcze raz poprawić dokument, aby był jeszcze jaśniejszy. I napisać w nim o "próbie zrobienia kroku w celu zwalczania ewentualnej dyskryminacji" i "mocnym postanowieniu dążenia do promowania równości, może akurat nie teraz, ale w swoim czasie".


To jest ASZdziennik, ale Polska i Węgry nie zostały zmyślone.