Egzotyczny rytuał. Żaba dała sobie wstrzyknąć ślinę celebryty z Polski
Ostatni krzyk mody wśród amazońskiej fauny i... niespodziewany polski akcent! Ta żaba z Peru właśnie dała sobie wstrzyknąć ślinę polskiego celebryty. Cały zabieg - jak relacjonuje żaba w rozmowie z ASZdziennikiem - stanowił główną część egzotycznej ceremonii Polambo.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, według organizatorów ceremonii ślina polskich celebrytów leczy u u amazońskich żab depresję, niepokoje, usuwa negatywną energię i zapewnia jasność umysłu. To jednak nie wszystko: ma je także chronić je przed drapieżnikami, wypieraniem przez inwazyjne gatunki oraz niszczeniem naturalnych siedlisk.
Żaba nie jest pewna, ślina którego polskiego celebryty została jej wstrzyknięta podczas rytuału.
- Mam nadzieję na Edytę Górniak albo Justynę Steczkowską, ale równie dobrze może to być Stifler - zdradza w rozmowie z naszą redakcją trendsetterka z Peru.
Egzotyczny rytuał nie przyjął się jeszcze wśród innych przedstawicielek gatunku.
- Co mogę powiedzieć? Nie wszystkie z nas mają potrzeby duchowe i wyczuwają zmiany energii - mówi żaba. - To nie moja wina, że inne całymi dniami tylko siedzą i polują na robaki.
- Phyllomedusa bicolor zawsze miała skłonność do różnych altmedów i w ogóle foliarstwa - wzrusza ramionami koleżanka żaby, która ma na ten temat inny pogląd.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, oczyszczająca ceremonia związana z aplikowaniem sobie pod skórę DNA polskich celebrytów ma także przykre skutki uboczne.
Wywołuje nudności, wymioty i biegunkę.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.