Wielkanoc 25-latka bez rodziców. Nie wie, czy dobrze usmażył jajka z majonezem
Przed 25-letnim Michałem z Wrocławia stoi nie lada wyzwanie: pierwsze w życiu Święta Wielkanocne bez rodziców. Ambitny 25-latek postanowił nie poddać się marazmowi i spędzić je w tradycyjny sposób. Na razie idzie mu nieźle, nadal nie jest tylko pewien, czy wszystkie potrawy wyjdą idealnie tak, jak trzeba.
- U mamy wyglądało to ciut inaczej - zwierza się ze swoich obaw 25-latek, jednocześnie wycinając nożyczkami róże z rzodkiewki, które posłużą do ozdobienia dania.
Na szczęście Michał wie, że będzie miał co jeść, nawet jeżeli jajka nie wyjdą.
W piekarniku z wolna dochodzi sałatka jarzynowa.