Koniec Terlikowskiego? Detektyw z internetu znalazł u niego propagandę LGDT
Czujność popłaca, a wroga zawsze warto tropić nie tylko wśród obcych, ale także we własnych szeregach. Tego właśnie dowiódł anonimowy detektyw, który bezlitośnie obnażył promocję LGDT kryjącą się w słowach Tomasza Terlikowskiego o pedofilii w Kościele. Brawo!
Tylko tego było trzeba czujnemu tropicielowi:
Terlikowski wytłumaczył już, co może oznaczać tajemniczy skrót.
To jest ASZdziennik, ale detektyw z internetu jest prawdziwy.