Post coacha z internetu o zarabianiu seksem, po którym zechcesz na złość zacząć zarabiać seksem
Hej, dziewczyno, jak tam twoje plany zawodowe? Czy myślałaś kiedyś o karierze w sexworkingu? Jeśli nie - co zrozumiałe, bo przecież jest też dużo innych zawodów - być może rozważysz to po przeczytaniu wpisu Jakuba Czarodzieja. To taki coach z internetu, który nie ma nic lepszego do roboty niż mówić kobietom, jak mają żyć, by zasłużyć na jego łaskawy szacunek.
Jak dowiadujemy się następnie z pouczającego wpisu, kobiety pracujące w branży seksualnej "oddają swój największy skarb dla ładniejszej torebki" (a nie - na przykład - świadczą usługi, na które jest popyt, by wynająć mieszkanie i opłacić rachunki). Nie śmiemy gdybać, jaki był największy skarb Jakuba Czarodzieja, zanim wybrał kompromitującą karierę coacha z netu, ale najwyraźniej oddał go on dla fajnej czapki i dużej liczby bluz.
"Jedwab wytaplany w gównie staje się bezpowrotnie szmatką" - kończy mocną metaforą Jakub, który chyba za wiele razy obejrzał ten tiktokowy film księdza o tym, że aktywna seksualnie kobieta jest brudną szklanką.
Wciąż nie wiemy, kim w ostrej, bezkompromisowej narracji coacha są mężczyźni, którzy korzystają z usług seksualnych, oglądają dziewczyny na kamerkach czy chodzą do klubów ze striptizem. Być może ujawni to w kolejnym poście.
Wszystkim sexworkerkom, które jakoś mimo woli troszkę jednak ubodło jego pieprzenie, polecamy natomiast krótką lekturę na odtrutkę.
Ten wpis Jakuba Czarodzieja sprzed czterech dni: