Policja zdejmuje odciski palców ze zniczy pod biurem posła PiS, więc można spać spokojnie
Jeżeli myślicie, że macie beznadziejną robotę, to poznajcie grupę dochodzeniowo-śledczą policjantów z Mazowsza. Jak poinformował "Tygodnik Ciechanowski", policjanci z Żuromina zdejmują odciski palców ze zniczy pozostawionych przed lokalnym biurem posła PiS.
Chodzi o akcję kupowania kwiatów i zniczy od wykiwanych przez rząd sprzedawców. Część klientów postanowiła przypomnieć lokalnym politykom, jak bardzo rząd dał ciała ogłaszając zamknięcie cmentarzy chwilę przed 1 listopada.
Nie wiadomo dokładnie, czy dochodzenie dotyczy "jebać PiS", czy też prostszego "wypierdalać".
- Policja prowadzi postępowanie w celu znalezienia sprawców - informuje komendant w rozmowie z gazetą.
Tygodnik podkreśla, że w trakcie protestu i układania napisu pod biurem PiS policjanci byli obecni, ale wtedy nie reagowali.
Jak nieoficjalnie dowiaduje się ASZdziennik, ekipa z CSI Żuromin ma już pierwszego podejrzanego. 6-latek dla zabawy zanurzył palec w roztopionej parafinie, policja dostała go jak na tacy i przyskrzynienie skur*iela jest tylko kwestią czasu.
To jest ASZdziennik, ale Polska nie jest zmyślona.