PILNE: Flaga jednak była we właściwym miejscu. Jest coming-out Smoka Wawelskiego
Mamy wreszcie jasne stanowisko smoka wawelskiego. Po tym, jak policja zapowiedziała, że osoby, które powiesiły na jego pomniku tęczową flagę, mogą usłyszeć zarzut "umieszczania przedmiotów w niewłaściwych miejscach", jaszczur z Krakowa zdecydował się przerwać milczenie. Wypełzł z szafy i ogłosił, że też jest LGBT.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, smok wawelski uczuł teraz lekkość w sercu i chce swobodnie, bez zahamowań manifestować swoją tożsamość. Po tym, jak odebrano mu podarowaną przez aktywistów flagę LGBT, wywiesił swoją.
Policja podejrzewa, że smok mógł także brać udział w wieszaniu flag na innych pomnikach. Według naszych informatorów z Komendy Głównej prezydent Duda już obiecał rękę Kingi najdzielniejszemu funkcjonariuszowi, który ruszy nad Wisłę, pojmie gada i wsadzi go do aresztu. Nadal jednak nie znalazł się taki śmiałek.
- He he - mówi smok, który wie, że jest dla policjantów trudniejszym przeciwnikiem niż nastolatki z tęczowymi torbami z Tigera.
Mieszkańcy Krakowa, zgodnie z prastarym zwyczajem, wystosowali do potężnego jaszczura pytanie, czy czegoś mu nie potrzeba.
- No na pewno żadnych dziewic - zapowiada smok, który ma za sobą przeżyty w średniowieczu wstydliwy epizod dostosowywania się do heteronormy.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, smok ogłosił również, że będzie pomagał ochraniać kolejne manifestacje i protesty obywatelskie, w razie gdyby funkcjonariusze znowu chcieli sobie na nich urządzać łapanki.
Natomiast straż pożarna już ogłosiła, że niech policja sama se radzi, jak taka mądra.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, tak jak smok wawelski.