Niepokojące: Polsce grozi druga fala melodramatycznych reklam z klawiszowym podkładem
Koszmar: wszystko wskazuje na to, że najgorsze hasła w stylu "w tych chwilach jesteśmy z tobą" i "razem mimo wszystko" są jeszcze przed nami. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że Polskę czeka druga fala ckliwych reklam, w których rozłączona para przyjaciół będzie wzruszać się na Zoomie do soundtracka Erika Satie.
Wszystkie właściwie są takie same: smutny 30-latek patrzy tępym wzrokiem przez okno, gdy nagle labrador przynosi mu w pysku smartfona z włączonym Zoomem, na którym widać jakąś równie rozczarowaną życiem laskę.
Potem, w zależności od produktu, aktor otwiera piwo i stuka butelką w ekran, kupuje burgera i frytki przez internet albo dzwoni do matki, by namówić ją na odwróconą hipotekę. W tle: "Gymnopédies" Erika Satie albo jakikolwiek klawiszowy cover Coldplay.
- Szacujemy dzienny przyrost durnych haseł w stylu "jesteśmy tu dla ciebie" czy "w tych trudnych chwilach nie zapominamy o tobie" na poziomie 20-30 - ostrzegają medioznawcy. - Korporacje nadal za wszelką cenę będą chciały udawać ludzie odruchy.
To jednak nie jedyne złe wieści. Pesymistyczne prognozy idą jeszcze dalej.
Onet Rano nadal będzie jeździć po mieście i streamować gości z domu, a Mateusz Morawiecki zapewniać, że koronawirus jest w odwrocie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.