Miły gest księgarni - rozdała 10 mln zł na książki i rozda więcej, więc po prostu ją tu zostawimy

ASZdziennik
Co można zrobić za 10 mln zł? Można kupić 10 milionów gumowych piłeczek z automatów we Władysławowie albo wydrukować sobie kilkanaście milionów kart wyborczych. Można też zrobić coś mądrego: rozdać je czytelnikom, żeby kupili sobie książki. Tak jak właśnie zrobił to Woblink.
Fot. 123rf.com
- Mama mówiła mi, że w życiu nie ma nic za darmo, ale chyba nie kupowała powieści w Woblinku - zastanawia się Dagmara, która dzięki akcji Bumerang ma na półce bibliografię Olgi Tokarczuk i Mariusza Szczygła.

I prawie nadąża za zakupem nowych kryminałów Remigiusza Mroza.

Wszystko dzięki temu, że księgarnia internetowa Woblink za każde 10 zł, które Dagmara wyda na książki, daje jej 10 zł na dowolne książki.

- Do tej pory wydawałam wszystkie pieniądze na książki, a odkąd pojawił się Woblink, na książki wydaję również te pieniądze, które zarobiłam, bo kupowałam książki - twierdzi Dagmara, zadowolona z oszczędności.


Dagmara nie jest zresztą jedyna, bo początku akcji Bumerang księgarnia oddała czytelnikom już 10 milionów złotych w postaci kodów Bumerang i nie zamierza na tym poprzestać. Jak nieoficjalnie dowiaduje się ASZdziennik, Woblink ma jeden ukryty cel.

Chce sprawić, by wszyscy czytelnicy wreszcie zrobili to, co obiecują sobie od lat: wreszcie kupili i przeczytali wszystkich laureatów Nobla z lat 2000 - 2019.

- Za pośrednictwem mediów pragnę zaapelować, byś wreszcie odważyła się zrobić ten krok - zwraca się do ciebie księgarz z Woblinka. - Śmiało: wykorzystaj chociaż jeden z tych kodów, które uzbierałaś na Cobenie, Lackberg i Bondzie.

Księgarz podkreśla też, że nikomu nie powie, że wybierzesz audiobooka i tej wybitnej, sążnistej powieści polskiej noblistki będziesz słuchała na spacerze z psem, w kawiarni zamawiając frappucino lub podczas joggingu.

To jest ASZdziennik dla Woblinka. Akcja Bumerang nie jest zmyślona.