Andrzej Duda rozmawiał 11 minut z rosyjskimi youtuberami. Myślał, że to szef ONZ [SERIO]
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, najwyższy przedstawiciel polskich władz, zwierzchnik polskich sił zbrojnych dał sobie zrobić pranka dwóm youtuberom z Rosji. Udało im się dodzwonić do prezydenta i podając się za Sekretarza Generalnego ONZ, uciąć z Dudą 11-minutową pogawędkę o wyborach, Ukrainie i koronawirusie.
Nagrania, w którym Andrzej Duda łamaną angielszczyzną mówi, że Donald Tusk go nie lubi, że sytuacja z pandemią w Polsce jest dobra i że głównym źródłem koronawirusa w Polsce mogli być Ukraińcy.
Nagrania, w którym mówi to wszystko rosyjskim śmieszkom Władimirowi Kuzniecowowi i Aleksiejowi Stoliarowowi, którzy w jakiś sposób zdobyli jego numer. Bo myśli, że to António Guterres z wschodnim akcentem.
Zresztą, posłuchajcie sami.