Dramat 30-latka. Kiedy znów dostanie szansę na lepszego prezydenta, będzie 35-latkiem

ASZdziennik
Niewiele jest rzeczy smutniejszych i bardziej okrutnych od wyników wyborów prezydenckich 2020. Jedną z nich jest upływ czasu.
Fot. 123rf.com
Andrzej Duda, już niemal oficjalnie, został wybrany prezydentem na drugą, pięcioletnią kadencję. Dla 30-letniego Filipa to prawdziwy dramat, bo kiedy zmieni się prezydent, on będzie już 35-latkiem.

- Pięć lat. To jedna szósta mojego dotychczasowego życia... - nie może uwierzyć mężczyzna.

Filip z bólem uświadamiał sobie, jak długi jest to okres. Budowa najwyższego budynku świata zajęła 4 lata i 10 miesięcy. Pierwsza wojna światowa trwała krócej niż pięć lat. Skonfederowane Stany Ameryki też.

- Pięć lat temu ludzie mieli jeszcze nadzieję, że nowa trylogia Gwiezdnych Wojen będzie dobra - dodaje z przerażeniem.


Filip mógł się przynajmniej pocieszyć faktem, że nie ma tak źle, jak jego 35-letni kolega Piotrek. Który w momencie zakończenia się drugiej kadencji Andrzeja Dudy, będzie już miał czterdziestkę.

To jest ASZdziennik, ale to naprawdę będzie bardzo długie pięć lat.