Kaja Godek chce, żeby geje udowodnili, że naprawdę są gejami

ASZdziennik
Przed sądem w Warszawie toczy się sprawa Kai Godek. Działaczka anti choice podczas dyskusji w telewizji Polsat powiedziała, że homoseksualiści chcą adoptować dzieci, by "je molestować i gwałcić" i została oskarżona o zniesławienie. W sprawie pojawił się nieoczekiwany zwrot.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że pozew przeciwko Kai Godek za szerzenie nienawiści złożyły osoby LGBT wspierane m.in. przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

A teraz wygląda na to, że obrońcy Kai Godek przyjęli w sądzie ciekawą strategię. Fundacja Życie i Rodzina związana z Kają Godek ogłosiła, że obrona złożyła "wniosek o umorzenie postępowania m.in. z uwagi na to, że geje, którzy założyli proces nie udowodnili, że naprawdę są gejami".

Obrońcy Kai Godek nie podali, jak ma wyglądać postępowanie dowodowe w tej sprawie.


Jak jednak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, obrońcy Kai Godek szykują już kontrę w postaci pozwu za szerzenie ideologii LGBT, jeżeli geje udowodnią, że są gejami.

To jest ASZdziennik, ale żądanie obrony Kai Godek nie jest zmyślone.