Wiadomość dla fanów festiwali: oto 12 rzeczy, które jeszcze zrobimy. Nawet jeśli nie w tym roku

Marta Nowak
Drodzy fani letnich festiwali, bywalcy OFF-a, Open'era, Taurona, Instytutu, Halfway, Audioriver i Woodstocku! Wiemy, że pandemia dotknęła szczególnie was, a zbliżające się daty koncertów sprawiają, że po policzkach płyną wam gorzkie łzy tęsknoty i niepewności. My też jesteśmy smutni. Ale, jak mówi poeta, niech żywi nie tracą nadziei. Nadrobimy.
Fot. Unsplash
Oto lista 12 rzeczy, których jeszcze kiedyś w życiu doświadczymy na letnich festiwalach muzycznych.

1. Jeszcze zgubimy wszystkich znajomych i trafimy na cudowny, cudowny koncert na małej scenie, o którym nie mieliśmy pojęcia, że jest.

2. A potem będziemy przez następne dwa dni mówić wszystkim napotkanym ludziom, żeby żałowali, że ich tam nie było.

3. Jeszcze kiedyś przegapimy headlinera, bo tak się otumanimy kolejnymi Perłami przed wejściem na teren festiwalu, że odpadniemy o 20.30.

4. Jeszcze kiedyś będziemy siedzieć na zimnej trawie, słuchać techno i patrzeć, jak wstaje świt, trzymając czule za rękę przypadkowego Janka (???) z Krakowa.


5. Jeszcze kiedyś będziemy płakać nie z żalu, a ze wzruszenia, słuchając, jak ktoś gra głośno piękne i smutne numery, a my jesteśmy pijani, więc liryczni, ale nawet jakbyśmy nie byli, to i tak byśmy płakali, bo to jest, kurwa, przepiękne.

6. Jeszcze kiedyś zyskamy kolejną straszną historię o tym, że koledze sprzedali trefną emkę i miał takiego bad tripa, że go trzymało do rana.

7. Jeszcze będziemy stać w kolejce do tego ohydnego Toi Toia.

8. Jeszcze kiedyś zostawimy na Babich Dołach czy tam w Dolinie Trzech Stawów zgubioną czapkę, telefon, serce albo godność.

9. Jeszcze kiedyś przegapimy koncert, bo przez 50 minut czekaliśmy w strefie gastro z numerkiem na burgera z cieciorki.

10. Jeszcze kiedyś wjedziemy po nocy na niewłaściwe piętro hotelu Ibis Budget i zaczniemy się dobijać do pokoju jakimś obcym ludziom.

11. Jeszcze kiedyś obcy ludzie w końcu otworzą nam drzwi, zaczniemy z nimi gadać i skończymy imprezę o ósmej, rozmawiając o tym, co to jest miłość i wolność.

12. Jeszcze kiedyś będziemy wracać pociągiem wykończeni, skacowani jak zwierzęta, biedniejsi o ćwierć pensji i bardzo, bardzo szczęśliwi.

Nawet jeśli to będzie w 2021.

To jest ASZdziennik, ale jeszcze pożyjemy.