Mateusz Morawiecki udowodnił: wybory są bezpieczne. Zjadł nietoperza z Wuhan

ASZdziennik
Czego jeszcze wam trzeba, żeby to zrozumieć? Korespondencyjne wybory, które PiS chce przeprowadzić w maju, są całkowicie bezpieczne. Premier Mateusz Morawiecki udowodnił to na konferencji prasowej. Zjadł całego surowego nietoperza, żeby przekonać wszystkich niedowiarków.
Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta / 123rf.com
- To rudawka wielka: gatunek uchodzący w Wuhan za wielki przysmak - rozpoznał w rozmowie z ASZdziennikiem Robert Kowalczyk, zoolog z Polskiej Akademii Nauk. - Wiemy, że nietoperz ten naturalnie posiada wirusa w swojej florze bakteryjnej.

Nietoperz, którym zajadał się premier, przyleciał do Polski aż z Chin, w słynnym samolocie Antonow An-225. W przestronnym, ciemnym i chłodnym wnętrzu największego samolotu świata znalazł sobie dogodną kryjówkę.

- Mieliśmy zwrócić go stronie chińskiej, lecz ktoś wpadł na lepszy pomysł - dowiaduje się ASZdziennik od osoby z bliskiego otoczenia premiera. - Dostaliśmy telefon, że zjedzenie surowego nietoperza z Chin byłoby pięknym symbolem tego, że podczas wyborów prezydenckich Polacy nie mają się czego bać.


- Pamiętam, że za młodu sam z wypiekami na twarzy czytałem o wyczynach Ozzy'ego Osborne'a - dodał sobie animuszu premier. - Skoro są warunki, by zjeść nietoperza, to są też warunki, by przeprowadzić wybory prezydenckie! - zawołał, po czym zaczął konsumpcję przed kamerami.

Jak ustalił ASZdziennik, anonimowy autor pomysłu na niezwykły performance sam nie chciał brać w nim udziału.

Dość już ryzykował w ostatnich dniach, paradując po mieście bez maseczki i w otoczeniu najważniejszych osób w państwie.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.