Koncert online z domu lidera Rammsteina przerwany, trwa dogaszanie Berlina

Łukasz Jadaś
Osiemdziesiąt zastępów straży pożarnej z Berlina od dwóch godzin próbuje dogasić Charlottenburg - czytamy na stronach internetowych Frankfurter Allgemeine Zeitung. Do zaprószenia ognia doszło w mieszkaniu 57-letniego Tilla L. Bezpośrednią przyczyną pożaru był prawdopodobnie kawałek "Feuer frei!".
Fot. 123rf.com
- Mężczyzna chciał, by podczas kameralnego streamu fani poczuli się jak na prawdziwym koncercie - powiedział dziennikarzom FAZ Mathias Fuchs, rzecznik prasowy Berlińskiej Straży Pożarnej.

Na miejscu odnaleziono kilkadziesiąt pojemników z naftą oraz 2,5 tony gotowych do odpalenia materiałów pirotechnicznych.

- Ze wstępnych oględzin streamu wynika, że w połowie piosenki "Feuer frei!" jeden z członków grupy omyłkowo splunął kolumną ognia prosto w ażurowe firanki - podkreślają śledczy.

Ogień z mieszkania Tilla L. szybko przeniósł się na osiedle, a stamtąd prosto na Pankow i Mitte. W opanowaniu żywiołu nie pomógł fakt, iż każdy z członków zespołu myślał, że wszystko idzie zgodnie z planem


- Koncert trwał jeszcze ponad 40 minut, a muzyków zaniepokoił dopiero widok zgliszcz wieży Berliner Fernsehturm - podają śledczy. - O sprawie nadal nie zostali jeszcze poinformowani fani zespołu.

Póki co, są zachwyceni, i liczą, że podobna pirotechnika pojawi się na koncertach podczas kolejnej trasy koncertowej Rammstein.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarz zostały zmyślone.