Szok 23-latka na Tinderze. Wysłał emoji z bakłażanem już 17 dziewczynom, a one dalej nic

Marta Nowak
Ciężkie chwile na Tinderze przeżywa nowy użytkownik, 23-letni Patryk z Białegostoku. Jak dowiaduje się ASZdziennik, mężczyzna naprawdę liczył na to, że na Tinderze znajdzie miłość, przyjaźń, ciekawą rozmowę, a zwłaszcza jakąś dupę na jeden raz. Niestety, los nie jest dla niego łaskawy, bo żadna z par nie odpisuje na jego wiadomości.
Fot. 123rf.com
I to mimo, że już siedemnastu dziewczynom wysłał emoji z bakłażanem i kroplami wody.
Oto standardowa wiadomość od Patryka. Z niewiadomych przyczyn żadnej dziewczyny nie ujęła jednak ona do tego stopnia, by była gotowa złamać dla 23-latka kwarantannę. To dziwne.

- Nie wiem, co z tymi laskami jest nie tak - żali się białostoczanin.

Niestety, nie udało nam się dotrzeć do żadnej z potencjalnych partnerek Patryka, żeby je o to zapytać, bo dziewczyny po prostu usunęły parę i teraz nie ma jak ich odnaleźć.

- Może to jakaś pechowa seria...? - zastanawia się 23-latek. - Albo mam jakiegoś buga w aplikacji i moja wiadomość po prostu się nie wyświetla...?


Na szczęście Patryk potrafi myśleć kompleksowo i śmiało stawić czoła problemowi. Nie boi się przyznać sam przed sobą do tego, że być może wcale nie zawiniła tu technologia, tylko po prostu obrał złą strategię komunikacji.

- Jeśli coś nie działa, potrafię to zmienić - mówi odważnie młody mężczyzna. Już wie, co zrobić, by jego karta się odwróciła. - Teraz będę pisał do lasek inaczej. Tak, żeby wiedziały, że są dla mnie ważne i że się nimi, jako kobietami, interesuję.

I już nawet wymyślił konkretnie, jak:
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.