Poradnik: Jak w 5 krokach zrobić z domu takie kino, żeby nawet nie zauważyć różnicy

ASZdziennik
Restauracje zamknięte, teatry zamknięte, kina zamknięte, a poza tym nie chcesz chyba nikogo zarazić koronawirusem. W tej sytuacji nie ma rady - trzeba siedzieć w domu. Wiemy, że to może być trudne dla tych z was, którzy są zapalonymi kinomanami i brakuje im kontaktu z X muzą. Ale nie przejmujcie się, bo to właśnie dla was jest ten poradnik.
Fot. 123rf.com
Sprawdźcie, jak w 5 krokach zrobić sobie w domu takie kino, żeby nawet nie zauważyć, że nie jesteście w prawdziwym.

1. Kup bilet na ostatni kinowy hit.
Na przykład na film nominowanego do Oscara Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter" (koprodukcja CANAL+), który miał premierę 2 tygodnie temu. Obejrzyj go sobie, bo możesz. Film da się już wypożyczyć w zakładce PREMIERY VOD+ bezpośrednio na dekoderze CANAL+ podłączonym do internetu.

2. Wybierz miejsce.
Jeśli w twoim gospodarstwie domowym nie ma jeszcze internetowego systemu rezerwacji (dziwne), możesz po prostu krzyknąć, że zaklepujesz miejsce na kanapie przy ścianie. Też działa.


3. Prawie się spóźnij.
Kina mają to do siebie, że seans rozpoczyna się o ustalonej godzinie i trzeba bardzo szybko biec z domu, bo zazwyczaj wychodzi się za późno. Ty będziesz mieć krótką trasę na kanapę, ale postaraj się zamarudzić w kuchni do ostatniej chwili.

4. Kup popcorn i colę.
Cola ze sklepu i kukurydza z mikrofalówki będzie o wiele tańsza niż gotowy zestaw w multipleksie, ale jeśli ci to przeszkadza, możesz po prostu podrzeć 20 złotych.

5. Wejdź na salę w czasie reklam.
Niech ktoś, kto już siedzi na kanapie i trzyma ci miejsce (bo przecież się spóźniasz) włączy na YouTube jakąś 15-minutową kompilację.

Bo przed filmem na VOD ich nie będzie.

To jest ASZdziennik dla CANAL+. Naprawdę można już obejrzeć "Hejtera" w domu w cenie jednego kinowego biletu.