Morawiecki spalił 2 mld zł pod Sejmem. "Jeśli TVP ich nie dostanie, to nikt ich nie dostanie!"
Szokujące widowisko miało dziś miejsce pod Sejmem. Premier Mateusz Morawiecki ułożył na chodniku gigantyczny stos gotówki, a następnie podłożył pod niego ogień. Spalił w ten sposób dwa miliardy złotych.
W środę jednak opozycji udało się wygrać dwa głosowania w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Co prawda PiS ma tam większość, ale część posłów była wczoraj nieobecna. Stosunkiem głosów 14 do 10 poparto więc decyzję Senatu o odrzucenie wniosku PiS.
Mateusz Morawiecki już miał wydzieloną gotówkę do przekazania Jackowi Kurskiemu, kiedy dowiedział się o legislacyjnej porażce. Jak donoszą świadkowie, wyniósł pieniądze z Sejmu, usypał z nich wielki stos i z okrzykiem "jak TVP ich nie dostanie, to nikt inny też nie!" podpalił.
W incydencie ucierpiało kilkunastu polityków różnych ugrupowań, którzy trafili do szpitala z poparzeniami dłoni.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.