Tokarczuk: dostaje Nobla. Jacek Piekara: sukcesem to jest Sapkowski, a nie jakaś Tokarczuk

ASZdziennik
Grudzień 2019. Cała Polska jak głupia ekscytuje się jakąś szwedzką nagrodą dla niszowej pisarki. Na szczęście wśród całego tego amoku jest jeden człowiek, który przypomni nam, co w literaturze jest naprawdę ważne. A nazywa się Jacek Piekara.
Fot. WikiMedia Commons/Martin Kraft (CC BY-SA 3.0), WikiMedia Commons/Niccolò Caranti (CC BY-SA 4.0)
To polski pisarz fantasy, który publikował m.in. pod pseudonimem "Jack de Craft", a znany jest ze swojej serii o alternatywnym świecie, w którym Chrystus zszedł z krzyża i objął władzę nad ludzkością. Na swoim Twitterze pisze "paskudnie drapieżne zwierzę polityczne i walec zawsze nadjeżdżający z prawej...".

A oto, jak nadjechał ostatnio: To wszystko prawda, bo przed Noblem nikt nie kojarzył tej pani z dredami.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, Sapkowski wygrywa z Tokarczuk zwłaszcza tym, że jego książki ekranizuje Netflix, a "Prowadź swój pług przez kości umarłych" zekranizowała tylko Agnieszka Holland i dostała za to jakiegoś Srebrnego Niedźwiedzia (co to w ogóle jest?!). Był też jakiś spektakl Lupy (???), ale no bez jaj, kto w ogóle chodzi do teatru.


Faktem jest natomiast, że wciąż nie słychać o grze na podstawie "Biegunów", co stawia Tokarczuk wyraźnie niżej nie tylko od Sapkowskiego, ale i od samego Piekary. Ale i tak pisarkę najbardziej pogrążył nie kolega po piórze, lecz zwykły, szary Twitterowicz.

Który już dobrze wie, za co Tokarczuk dali tego Nobla.
To jest ASZdziennik, ale żaden tweet nie został zmyślony.