Straszna choroba czy cud natury? Ten mężczyzna z siłowni ma ucho na ramieniu

Łukasz Jadaś
Zdumiewającą fotografię przesłał nam czytelnik z Wrocławia. Pan Adrian podzielił się zdjęciem mężczyzny prawdopodobnie cierpiącego na straszną chorobę. Ze zdjęcia wynika, że ma narząd słuchu na ramieniu.
Fot. 123rf.com
Pokazaliśmy to zdjęcie lekarzom. Wszyscy z nich zgodnie ocenili, że organizm tego mężczyzny działa w niespotykany w naturze sposób.

– Wiem, że to nieładnie gapić się na kogoś w miejscu publicznym, ale pomyślałem, że możemy mu jakoś pomóc – napisał pan Adrian w liście do ASZdziennika. – Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, więc zrobiłem fotkę z ukrycia.

Na poruszającej fotografii wyraźnie widać, że ok. 35-letni mężczyzna rozmawia przez telefon przykładając go do ramienia, zamiast do ucha. Nie wiemy, czy to przypadłość, którą dotknięty był od urodzenia, wada dziedziczna, czy też skutki choroby nieznanej dotąd medycynie.


– Podziwiam go za to, że pomimo przeciwności losu potrafi radzić sobie jakoś w świecie – powiedział nam dr Tomasz Kownacki z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, któremu pokazaliśmy zdjęcie. – Widzę taki przypadek po raz pierwszy w 20-letniej karierze i przyznam, że jestem wstrząśnięty i mam nadzieję, że to nie jest zaraźliwe.

Pan Adrian podkreśla, że nie zrobił fotografii po to, by nabijać się z czyjegoś nieszczęścia.

– Może warto zorganizować zrzutkę na operację, albo, jeżeli to nieuleczalne, na miły świąteczny podarunek dla tego nieszczęśnika – pisze we wzruszającym liście.

Zwłaszcza, że – jak podkreśla pan Adrian – to nie jedyna tragedia, która spotkała w życiu mężczyznę z uchem na ramieniu.

Pan Adrian twierdzi, że mężczyzna mówi do osób, których nie ma na siłowni. I mówił im, że oddzwoni później, bo jakiś idiota nie słyszał o głośnikach bluetooth.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.