Wszyscy: 200-metrowy pomnik na Wiśle to tylko żart Jana Pietrzaka. Premier: Obiecuję, że zbudujemy
Fundacja wspierana przez Jana Pietrzaka ogłosiła jakiś czas temu, że chce zbudować na Wiśle 200-metrowy łuk triumfalny. I kiedy wszyscy myśleli, że to tylko kolejny żart satyryka, nadjechał premier Mateusz Morawiecki. I zapowiedział, że łuk triumfalny prędzej czy później naprawdę powstanie.
I dodał, że sam dorzucił się do zbiórki na ten cel.
– Były straszne kłopoty ze znalezieniem działki w tej materii miejskiej – wyjaśnił Jan Pietrzak. – Dyskusje toczyły się w sprawie lokalizacji. Wtedy z pomocą przyszedł architekt Marek Skrzyński, współpracownik Towarzystwa Patriotycznego. On wynalazł taki projekt, że jak zbudujemy łuk w Wiśle, to będziemy jak najmniej podlegać władzom Warszawy – dodał.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, w rządzie trwają rozmowy na temat ostatecznego kształtu pomnika.
Mateuszowi Morawieckiemu zależy bowiem, by oprócz zwycięstwa w bitwie warszawskiej upamiętniał także przypadająca na 2020 rok piątą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
To jest ASZdziennik, ale projekt 200-metrowego pomnika na Wiśle nie został zmyślony.