Fiasko nauki gry na flecie w szkołach. Tylko 0,000001% Polaków potrafi wyprowadzać szczury z miasta

Łukasz Jadaś
Wszyscy potrafimy zagrać "Lulajże Jezuniu" na flecie prostym, ale gdy przychodzi nam uchronić bogobojne miasteczko przed plagą szczurów - bezradnie rozkładamy ręce. To efekt wieloletnich zaniedbań w krajowym systemie edukacji, przez które cierpi całe społeczeństwo.
Fot. 123rf.com
– Co z tego, że nasza Zuzia zna teorię i potrafi podać definicje pięciolinii, nuty i pauzy? – pytają zaniepokojeni rodzice na jednym z forów parentingowych.– Co będzie, gdy pewnego dnia przyjdzie jej opanować plagę szczurów, które będą wyżerać ze spiżarni nasze zapasy na zimę i wygryzać dziury w odzieniu?

Jak słusznie zauważają rodzice, dzieci wychodzą ze szkół podstawowych i gimnazjów kompletnie nieprzygotowane do życia.

– Każdy Polak po skończeniu szkoły powinien wiedzieć, jak złapać w dłoń piszczałkę i wygrać skoczną melodię tak, by gryzonie z całego miasta zebrały się wokół niego, a następnie podążyły za nim jak zahipnotyzowane prosto do rzeki – uważa tata 11-letniego Michasia.


Jeżeli w śpiewnikach pojawiają się już jakiekolwiek zapisy nutowe, są to z reguły kolędy lub "Prząśniczka" Moniuszki. Eksperci ds. deratyzacji ostrzegają, że w przypadku plagi, są całkowicie bezużyteczne.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.