5 pytań, które zadasz sobie na widok reklamy rajstop Adrian z Karoliną Piasecką

ASZdziennik
Karolina Piasecka to żona eks-radnego PiS, która w słynnym wywiadzie Wysokich Obcasów opowiedziała o tym, jak katował ją mąż. Firma Adrian natomiast produkuje rajstopy. Dlaczego te dwa zdania znalazły się obok siebie? Bo na najnowszych billboardach Adriana widać pobitą kobietę ubraną w pończochy i napis "Walcz o siebie! Ja to zrobiłam!! Karolina Piasecka".
Fot. Facebook/Marketing Przy Kawie
Teraz szybkie podsumowanie dla tych, którzy przez ostatnie lata żyli w dżungli i nie patrzyli na reklamy na mieście: to nie pierwszy aktywistyczny billboard Adriana.

Markę reklamowały już np. Monika Kuszyńska na wózku, amazonka Beata Nowacka czy Ilona Felicjańska z hasłem "uzależniona, ale nie gorsza". Ale były też jakieś przedziwne akcje jak modelka wylegująca się na grobie albo billboard z najmniejszą kobietą świata odczytywany jako antyaborcyjny.

Wygląda na to, że Adrian owszem, kocha wszystkie kobiety, ale nie potrafi uniknąć tego efektu, że patrzysz na jego reklamę i do głowy przychodzą ci dziwne pytania.


A oto 5 dziwnych pytań, które przyjdą ci do głowy na widok billboardu z ofiarą przemocy.

1. Czy ta kobieta na billboardzie to jest prawdziwa Karolina Piasecka?
Tak, to ona. Możecie jej nie rozpoznać, bo ma na twarzy siniaki, rozmazany od płaczu makijaż i spuchniętą wargę.

2. Dlaczego Piasecka na tym zdjęciu nie jest pewna siebie i wyprostowana, tylko pobita, z męską pięścią w kadrze, skoro już o siebie zawalczyła?
Niezbadana jest wizja artystyczna Adriana.

3. Czemu ta scena przemocy jest taka hot? Czemu ofiara siedzi w spódnicy zadartej do maksimum i takich seksownych pończochach?
Nie wiemy, ale stawiamy na to, że rajstopy 80DEN przyciągnęłyby mniej spojrzeń czy coś.

4. Czy to jest reklama społeczna albo jakaś część dochodu z rajstop trafia na pomoc ofiarom przemocy? Cokolwiek?
Nic o tym nie wiadomo.

5. No to czemu rajstopy reklamuje scena przemocy domowej?
I to jest ostateczne pytanie, na które też nie umiemy znaleźć odpowiedzi.

To jest ASZdziennik, ale billboardy Adriana nie zostały zmyślone.