UJAWNIAMY: Oto prawdziwy program Tęczowego Piątku prosto ze świata prawicy
Już dziś Tęczowy Piątek - kontrowersyjny dzień w szkołach, który podzielił Polaków. Są tacy, którzy mówią, że to dzień zajęć uczących dzieci empatii i szacunku wobec osób LGBT i gest solidarności z tymi uczniami, którzy sami są homoseksualni czy transpłciowi. Są jednak i tacy, którzy wiedzą, że chodzi o to, żeby zamienić katolickie dzieci w małych gejów i lesbijki, więc trzeba je dzisiaj zabrać na grzyby zamiast puścić do szkoły. Komu wierzyć?
1. Powitanie uczniów. Wspólne odśpiewanie "Go West" Pet Shop Boys. Katolickie dzieci dostają ośmieszające nakrycia głowy, które będą musiały nosić przez cały dzień.
2. Analiza i interpretacja "120 dni Sodomy" markiza de Sade'a. Teoretyczne wprowadzenie do BDSM. W młodszych klasach lektura książki "Ślimak Sam".
3. Uczniowie zmieniają wystrój sali od religii. Krzyż zostaje zastąpiony dużym modelem waginy. Podczas gdy dziewczynki urządzają pod nią skoczny, rytualny taniec, chłopcy obtaczają katechetę w smole i pierzu.
4. Nauka masturbacji z pomocami: lusterko, piórko do łaskotania, wibrator typu królik.
5. Szkolne kino. Dla chłopców: seans filmu "Tajemnica Brokeback Mountain". Dla dziewczynek: "Życie Adeli". Katolickie dzieci zmuszone do siedzenia w pierwszym rzędzie.
6. Dzieci w grupach jednopłciowych uczą się wdrażać zdobytą wiedzę w praktyce: w podstawówkach gra w butelkę, w liceum "siedem minut w niebie".
7. Zajęcia z rozbijania polskiej rodziny. Zadanie domowe: rozbić rodzinę mamy i taty.
No chyba, że już się sami rozwiedli albo kogoś wychowują mama z babcią.
To jest ASZdziennik.Tak naprawdę Tęczowy Piątek polega na uczeniu dzieci empatii i szacunku wobec osób LGBT, ale weźcie to wytłumaczcie prawicy.