Dramat abp. Jędraszewskiego. Podręcznik do wiedzy o kulturze przebił go w idiotyzmach o gender
Arcybiskup Jędraszewski był całkiem spokojny o swoją pozycję autorytetu w głoszeniu bredni o "ideologii gender". Jeśli ktoś miałby mu zagrozić to najwyżej jakiś prawicowy publicysta. Kapłan nie spodziewał się, że detronizacja nastąpi ze strony licealnego podręcznika do WOK.
"Musimy obronić naszą kulturę, obronić siebie samych.
Od lat już obserwujemy świadomie prowadzoną ofensywę kulturową (zwłaszcza w mediach i szkolnictwie), która ma wysadzić naszą tradycję narodową oraz całą tysiącletnią cywilizację europejską opartą na chrześcijaństwie. Ostatnio używana jest do tego niszczenia postmarksistowska i pokomunistyczna ideologia 'gender', która stanowi największe zagrożenie dla cywilizacji XXI wieku. 'Gender' wydaje się dla Europy zagrożeniem dużo większym nawet od terroryzmu islamskiego."
A potem autor dodaje, że TRWA WOJNA KULTUROWA, ale tylko w Europie, bo na innych kontynentach 'ideologii gender' po prostu nie ma. Mimo, że pojęcie "gender" jako płci kulturowej wprowadził urodzony w Nowej Zelandii i mieszkający później w USA John Money.
Jak zauważył autor postu na Reddicie, w wersji podręcznika z 2012 roku powyższego tekstu jeszcze w nim nie ma. Pojawia się dopiero w wydaniu z 2015 roku.
Ciekawe, co takiego mogło wydarzyć się w 2015 roku, że podręczniki zmieniły się wtedy o konserwatywne, zaprzeczające faktom treści?
To jest ASZdziennik, ale podręcznik do WOK nie został zmyślony.