Nobel z fizyki dla 30-latka. Udowodnił, że w warunkach przerwy na kawę 5 minut może trwać wiecznie

ASZdziennik
"Duchowy spadkobierca Alberta Einsteina" – tak o 30-latku z Katowic pisze najnowsze wydanie magazynu "Science". To komentarz do dorobku naukowego Marcina, najnowszego polskiego noblisty. Badacz udowodnił, że w warunkach przerwy na kawę czas to pojęcie względne.
Fot. 123rf.com
Opisana przez Marcina "dylatacja pięciu minut" to zjawisko różnic w pomiarze czasu dokonywanym równolegle w dwóch różnych układach odniesienia, z których jeden stoi przy ekspresie do kawy i przegląda instastories, a drugi pod okiem szefa robi na wczoraj prezkę w Power Poincie.

– W sprzyjających warunkach, gdy do kawy dołożymy na przykład Twixa, pięć minut może wydłużyć się nawet w nieskończoność – tłumaczy 30-letni badacz. – Trzeba tylko uważać, żeby nie przeholować i wyjść z pracy po 8 godzinach.

Zjawisko przewidział w szczególnej teorii względności Einstein, lecz dopiero teraz udało się potwierdzić je w warunkach biurowych. Komitet Noblowski docenił interdyscyplinarny charakter badań młodego Polaka i wyróżnił go za dodanie do kawy batonika.

– Marcin obiecał, że odpisze mi na maila za pięć minut, tylko wypije kawę – ekscytuje się Piotrek, kolega młodego noblisty. – Czekam od 9:00 i nadal nie powrócił z kuchni.

– Przydałby się na spotkaniu z klientem, ale nie chcę stawać na drodze nauki – przyznaje Patrycja, szefowa Marcina. – Na własne oczy widziałam, jak w 15 minucie 5-minutowej przerwy zaczął pionierski projekt picia kawy przez Twixa i wyglądało to na duży przełom.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, 30-letni odkrywca nie zamierza spocząć na laurach. Właśnie zapowiedział, że gotowy jest na drugą 5-minutową przerwę na kawę.

Został mu jeszcze drugi Twix i odkrył, że z kawą smakuje doskonale.

To jest ASZdziennik dla Twixa.