Dramat ONR. Co chwila hajlują, a jak wrzucili tweeta czczącego SS-mana to nagle wielkie halo

ASZdziennik
Brygada Lubelska ONR wspomniała na Twitterze hitlerowskiego kolaboranta, oficera SS Léona Degrelle'a. Zszokowało to wiele osób, mimo że członkowie Obozu Radykalno-Narodowego wielokrotnie przejawiali nazistowskie sympatie.
Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Gazeta
– 15 czerwca 1906 r. urodził się Leon Degrelle - jeden z największych narodowych rewolucjonistów. 'Oto prawdziwa wielka rewolucja, którą trzeba przeprowadzić. Rewolucja duchowa. Albo bankructwo epoki. Zbawienie świata spoczywa w woli dusz, które wierzą – głosił wpis na oficjalnym koncie na Twitterze Brygady Lubelskiej ONR.

Pod usuniętym już postem pojawiły się liczne komentarze osób zbulwersowanych czczeniem pamięci nazistowskiego zbrodniarza. Narodowcy nie rozumieją, skąd to oburzenie.

– Przecież co chwila pojawia się w sieci zdjęcie, jak hajlujemy – mówi członek ONR. – Wiadomo, potem się tłumaczy, że to salut rzymski, albo że to tylko ironicznie, ale chyba wszyscy powinni się do tej pory zorientować, że kręci nas Hitler, nie?

– W tym kraju naprawdę ciężko być neonazistą – żali się jeden z "narodowców".
– Nawet jak zrobisz dla Adolfa tort ze swastyką z wafelków, to powiedzą, że to prowokacja TVN-u.