Magdalena Ogórek ujawnia: gwałt na dziecku to wczesna inicjacja seksualna, a winne jest homolobby

ASZdziennik
O filmie Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” od kilku dni mówią wszyscy – także przedstawiciele polskiej prawicy. Po wypowiedziach Krzysztofa Feusette („nauczyciele też molestują!!!”) czy Zbigniewa Gryglasa („nie obejrzę tego filmu, Mein Kampf też nie czytałem”) sprawą zajęła się także ona. Magdalena Ogórek.
Fot. tvp.info
Wczoraj podjęła się pogłębionej krytyki dokumentu w prowadzonym przez siebie programie „O co chodzi” w TVP Info. I przy tej okazji powiedziała kilka najgłupszych rzeczy, jakie w ogóle można powiedzieć w temacie molestowania seksualnego dzieci.

Oprócz ważnego pytania, dlaczego w filmie Sekielskiego pominięto temat homolobby, Ogórek lekko i pewnie przedstawiła telewidzom następujące tezy:

1. Gwałt na dziecku to po prostu zbyt wczesna inicjacja seksualna.

„Wiecie, co najbardziej wybija się w tym filmie poza haniebnymi czynami osób duchownych? To pokazują wszystkie ofiary. Że to, co położyło się traumą na całe życie, wynika oczywiście z nadużytego zaufania (...). Ale tam była jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Traumą na całe życie położyło się to, że za wcześnie doszło do inicjacji seksualnej.”


2. Edukacja seksualna w szkołach to będzie taka sama tragedia.

„Dlaczego chcieliście zmusić nas, rodziców, do wprowadzania do szkół lekcji o tym, że 7-latki mają traktować masturbację jako coś zwykłego? To się właśnie nazywa wczesna seksualizacja.”

„Gdyby wygrała Platforma Obywatelska, to mielibyśmy zachęcanie do wczesnej inicjacji seksualnej w szkołach.”

3. Przez tę właśnie edukację seksualną w szkołach dzieci dowiedzą się, że jak dorosły je molestuje, to wszystko spoko.

„Kiedy 7-latka przychodziłaby do księdza i byłaby rozmowa na temat masturbowania, to według tego, czego uczyłaby się na lekcjach w szkole, według Rafała Trzaskowskiego, dowiedziałaby się, że to jest coś normalnego.”

„Skąd moje dziecko miałoby na przykład wiedzieć, że dane zachowanie, które inicjuje dorosły, jest złe, skoro w przedszkolu słyszałoby, że można się dotykać?”


Wszystkie opowieści Magdaleny Ogórek są oczywiście w stu procentach zgodne z tym, czego dzieci uczą się w krajach, które wprowadziły edukację seksualną.

A żeby to udowodnić, wklejamy grafikę, którą dzieci dostają na przykład w szkołach w Wielkiej Brytanii:
Fot. pacey.org.uk/nspcc/
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty są prawdziwe.