Widzieliście nowy odcinek GoT? Tych 5 szczegółów na pewno przegapiliście
Jako prawdziwi fani GoT, pierwszy odcinek nowego sezonu obejrzeliśmy już sześć razy, z czego raz z polskim dubbingiem. Znaleźliśmy w nim kilka interesujących szczegółów, które mogły umknąć mniej uważnym widzom. Oto one:
Pierwszy tekst, który pada w nowym sezonie GoT, należy do wygadanego Tyriona. Komentuje on niską temperaturę w Winterfell i żartuje, że Varys powinien się cieszyć, bo jemu przynajmniej nie odmarzną jądra. Na pytanie dlaczego żartuje z eunuchów, mimo że nie bawią go żarty o karłach, odpowiada "Bo ja mam jaja, a ty nie".
Mało kto zauważył, jak dziwnie pocięta jest ta scena. To dlatego, że w ostatniej chwili zdecydowano się usunąć 8-minutowy monolog Tyriona o tym, jak poczucie humoru od najmłodszych lat broniło go przed dyskryminacją, ale jednocześnie stworzyło barierę utrudniającą mu tworzenie bliskich relacji.
2. Smok z Wiedźmina
3. Ned Stark wraca do domu
Nie wiadomo w jaki sposób dawny namiestnik króla Roberta znów znalazł się w rodzinnym mieście. Sean Bean nie odpowiedział na nasze pytanie o powrót do serialu. Może trzeba było zadać je po angielsku.
4. Bran znowu jest creepem
W serialu nie ma postaci, która byłaby większym creepem od Brana. Fani pamiętają, jak przypomniał Sansie dzień, w którym została brutalnie zgwałcona. W scenie, kiedy Bran wita się z Jonem, młodszy z braci mówi coś cicho. Jeśli uważnie się wsłuchać, brzmi to jak "Mam na sobie twoją bieliznę".
5. Cersei żałuje, że nie ma słoni
To jest ASZdziennik, ale słonie Cersei nie zostały zmyślone.