Pomnik księdza Jankowskiego naprawiony. Kościół przeniósł go na 100-metrowy cokół, żeby trudniej było obalić
Zaledwie kilka godzin po incydencie obalenia na swoje miejsce powrócił pomnik księdza Henryka Jankowskiego w Gdańsku - poinformowała parafia św. Brygidy. Kościół przeniósł go na 100-metrowy cokół otoczony palisadą i zasiekami na przedpolu. Teraz nie będzie już można go zrzucić.
Mężczyźni założyli na pomnik Henryka Jankowskiego pętlę i podważyli jego cokół, a statua upadła na przygotowane wcześniej gumowe opony.
Na reakcję Kościoła nie trzeba było długo czekać.
– Odruchowo chcieliśmy przenieść księdza Jankowskiego do innej parafii, ale wybraliśmy opcję godnościową – twierdzą przedstawiciele Komitetu Obrony Księdza Jankowskiego. – 100-metrowy cokół już stoi, a na przedpolu trwa stawianie zasieków i działobitni.
Funkcja odstraszająco-obronna to nie jedyna zaleta nowej, 100-metrowej instalacji, na której stanął pomnik księdza.
Owszem, dzięki palisadzie i zasiekom jego obalenie, oblanie farbą czy symboliczne zawieszenie dziecięcych bucików nie będzie już tak łatwe jak teraz, ale dla Kościoła ważniejsza jest funkcja terapeutyczna.
– Ksiądz stoi tak wysoko, że nie będziemy już musieli codziennie patrzeć mu w oczy i myśleć o niewyobrażalnych krzywdach, jakie przez 60 lat zadawał dzieciom ufającym autorytetowi duchownego – podkreślają obrońcy pomnika.
– Bo przecież co z oczu, to z serca, i z sumienia, z odszkodowań, przeprosin i z historii – tłumaczą.