Miłe Walentynki pary z długim stażem. Doszli do etapu, w którym wręczą sobie skarpetki i zostaną w domu

ASZdziennik
Najpierw buraczane carpaccio w kształcie serca w zatłoczonej restauracji, potem komedia romantyczna w oblężonym kinie, a na koniec srogi mróz na długim spacerze. Dla Agnieszki i Szymona takie Walentynki to już przeszłość! W swoim związku doszli do etapu, na którym podarują sobie skarpety i zostaną w domu.
Fot. 123rf.com
Na kanapie, w piżamach, pod kocem, z ulubionym serialem, czekając na dostawę jedzenia.

– Składamy wyrazy współczucia parom, które muszą karmić się truskawkami z fontanny czekoladowej i słuchać smooth jazzu na walentynkowym koncercie – ogłosili Agnieszka i Szymon.

– Też przez to przeszliśmy i zapewniamy, że ten różowobrokatowy koszmar utkany z singli Eda Sheerana, lizaków w kształcie serca, zmarzniętych róż i durnych pluszowych maskotek kiedyś się kończy – pocieszają pary w fazie pierwszego zauroczenia.




Agnieszka i Szymon są w sobie zakochani już tak długo i poznali się tak doskonale, że planów na Walentynki nie musieli nawet uzgadniać. Spełnią swoje marzenia obdarowując się skarpetami, zamawiając kubełek z KFC i włączając ulubiony serial kryminalny.

– Szczerze mówiąc, w planach była tylko kanapa, jedzenie i serial – przyznają zakochani. – Ale jakoś tak wyszło, że KFC właśnie rozdaje parom skarpety za wyznanie miłości do KFC na Fejsie.

Agnieszka i Szymon swoje skarpety już dostali, ale KFC ma ich jeszcze 100. Wystarczy się pospieszyć. A jeżeli ktoś koniecznie musi wyjść z domu na romantyczną kolację, to KFC ma też promocję na dwa szejki w cenie jednego.

Pary chętne do zgarnięcia skarpet i spędzenia Walentynek przed telewizorem nie muszą nawet udowadniać, że mają staż tak długi jak Agnieszka i Szymon – dowiaduje się ASZdziennik.

W końcu nie każda para musi wytrzymać ze sobą całe dwa tygodnie.

To jest ASZdziennik dla KFC.