Pogrom na rekrutacji do STOP NOP. Żądają doświadczenia w co najmniej dwóch innych teoriach spisku
Ponad 150 osób planuje zatrudnić STOP NOP do pracy na rzecz odry, ospy i pneumokoków na terenie całego kraju – dowiaduje się ASZdziennik. Niestety, to zawód tylko dla wybranych. STOP NOP na rozmowy zaprasza tylko kandydatów z doświadczeniem w co najmniej dwóch teoriach spiskowych innych niż ta o autyzmie.
Na odzew sympatyków krztuśca nie trzeba było długo czekać. Pod siedzibą STOP NOP w Warszawie na swoją szansę czeka już długa kolejka chętnych do służby na rzecz epidemii.
– Do tej pory amatorsko szerowałem na Fejsie alerty o chemtrailsach i czupakabrach – przyznaje pan Daniel, jeden z kandydatów do pracy w STOP NOP. – Teoria o autyzmie i szkodliwości szczepień brzmi jak wyzwanie, ale mam w rękawie asa – zdradza, pokazując nam wydrukowany status Rzymu, na mocy którego STOP NOP staje się teraz podmiotem publicznym i musi zatrudnić pana Daniela, bo tak podał kanał 13 News.
STOP NOP zapewnia kandydatom ciekawą pracę w rozwojowym środowisku ekspertów z 5-minutowym doświadczeniem w researchu na grupach dyskusyjnych "Ukrytych Terapii", ale poprzeczkę na rekrutacji stawia wysoko. Wymaga od pracowników odporności na badania naukowe i argumenty pracowników służby zdrowia oraz znajomości reptiliańskiego na poziomie co najmniej B1.
– Mam referencje od polecanej szeptuchy z Podlasia – zapewnia pani Krystyna, inna kandydatka. – Liczę, że się nie dostanę, bo chciałabym nabyć trochę odporności na bezrobocie – podkreśla, głaszcząc w dłoni talizman z kła dzika i suszu z paproci.
Korzyści z pracy u antyszczepionkowców jest wiele. Kandydaci nie mogą doczekać się pakietu medycznego w postaci lewoskrętnej witaminy C i wyjątkowo pamiętliwej wody.
– No i tego bezpłatnego przedszkola dla dzieci, które przeżyją – przypomina pani Krystyna.