Dobra wiadomość dla niepełnosprawnego: urzędnik obsłużył go na mrozie. Zła: bo nie było podjazdu

ASZdziennik
Niepełnosprawny Krystian wybrał się w towarzystwie kamery serwisu Rampa do urzędu miejskiego w Rzeszowie. Aby sprawdzić, jak zostanie obsłużona osoba na wózku.
Fot. Youtube.com/Rampa Portal
27-letni Krystian chciał zapłacić podatek od nieruchomości. Niestety nie mógł dostać się do urzędu, bo wejście do budynku nie było dostosowane do potrzeb osób na wózkach. Pod rzeszowskim urzędem znajduje się przycisk, który alarmuje ochroniarza, aby przyszedł i pomógł osobie niepełnosprawnej dostać się do środka.

Wniesienie do środka Krystiana wraz z elektrycznym wózkiem okazało się niemożliwe ze względu na dużą wagę pojazdu, więc na zewnątrz wyszedł urzędnik. I przyjął mężczyznę na pięciostopniowym mrozie.
Urzędnik spędził tam z Krystianem aż 40 minut, ponieważ chciał dopilnować, żeby wszystko zostało załatwione od razu i na miejscu. Był przy tym bardzo miły i pomocny.


Rzeszowskiemu urzędowi miejskiemu należy się duży plus za pracowników, którzy potrafią zachować się po ludzku. I jednocześnie ogromny minus za brak podjazdu.

To jest dziwna i w jakiś sposób głęboko polska sytuacja. Bo bardzo cieszymy się, że szalupy ratunkowe są w świetnym stanie, co jednak nie odwraca naszej uwagi od faktu, że w dnie statku jest wielka dziura.
To jest ASZdziennik. Nic nie zostało zmyślone.