Dobra wiadomość dla niepełnosprawnego: urzędnik obsłużył go na mrozie. Zła: bo nie było podjazdu
Niepełnosprawny Krystian wybrał się w towarzystwie kamery serwisu Rampa do urzędu miejskiego w Rzeszowie. Aby sprawdzić, jak zostanie obsłużona osoba na wózku.
Wniesienie do środka Krystiana wraz z elektrycznym wózkiem okazało się niemożliwe ze względu na dużą wagę pojazdu, więc na zewnątrz wyszedł urzędnik. I przyjął mężczyznę na pięciostopniowym mrozie.
Rzeszowskiemu urzędowi miejskiemu należy się duży plus za pracowników, którzy potrafią zachować się po ludzku. I jednocześnie ogromny minus za brak podjazdu.
To jest dziwna i w jakiś sposób głęboko polska sytuacja. Bo bardzo cieszymy się, że szalupy ratunkowe są w świetnym stanie, co jednak nie odwraca naszej uwagi od faktu, że w dnie statku jest wielka dziura.