Wyczyn 44-latka. Bez chodzenia po kolędzie uzbierał 430 tys. zł na film o polskim Kościele

Łukasz Jadaś
Sekret tego mężczyzny chcą znać parafie z całego kraju! Dziennikarz Tomasz Sekielski bez chodzenia po kolędzie uzbierał 430 tys. złotych na realizację dokumentalnego filmu o polskim Kościele. Chce pokazać w nim zmowę milczenia duchownych, którzy przez długie lata ukrywali w swoich szeregach pedofilów.
Fot. fb.com/sekielski
Wizyty duszpasterskie w całej Polsce już ruszyły, ale w tym sezonie mają potężnego konkurenta. Kościół chce wiedzieć kim jest cudotwórca, który fundusze na dokument o ludziach Kościoła zebrał bez kopert i chodzenia po domach.

– Takiego wyniku nie wykręcili nawet surowi proboszczowie z Podlasia! – łapią się za głowę duchowni. – Aż gorąco się robi na samą myśl, ile pomników księdza Jankowskiego moglibyśmy pobudować w Gdańsku, i ile czasu utrzymywać księży pedofilów przeniesionych do innych parafii!

Tomasz Sekielski namówił Polaków do składania datków na film o Kościele bez straszenia ich piekłem i gróźb, że ich dzieci nie dostaną dopuszczone do bierzmowania.


– Polecam, nie musiałem nawet gasić w domu światła i udawać, że mnie nie ma – przyznaje jeden z darczyńców.

Dziennikarz na swój film o pedofilii w polskim Kościele zebrał już niemal 100% potrzebnej kwoty. Każdy, kto żarliwie wierzy w sens przedsięwzięcia, może jeszcze dorzucić się na projekt w serwisie Patronite.

Do pełnego sukcesu brakuje jeszcze tylko 17 tys. złotych na promocję.

Sekielski uspokaja ponadto, że Polacy, którzy nie dorzucili się do jego filmu, nie zostaną wyczytani i publicznie skazani na ostracyzm podczas międzynarodowych festiwali filmowych.

I tylko złośliwi twierdzą, że prawdziwym celem zbiórki Sekielskiego nie jest tak naprawdę sam Kościół, tylko jego naprawa. I wcale nie chodzi tu o rynny i dachy.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.