Geniusz eksperta PiS. Tak szkoli swoich studentów, że sam plagiatuje ich magisterki
Każdy chciałby mieć takiego wykładowcę. Do trzech lat więzienia może grozić dr hab. Jarosławowi Szymankowi, ekspertowi prawnemu Prawa i Sprawiedliwości. Wyróżnienie przewidziane prawem to nagroda za wybitne osiągnięcia w nauce. Szymanek tak wyszkolił swoją studentkę, że sam splagiatował jej magisterkę.
– Szymanek ukradł swojej magistrantce osiemnaście stron, czyli prawie cały ostatni rozdział jej pracy – ustaliło OKO.press. – Nie próbował nawet parafrazować czy wpleść w tekst własne wywody, by zatuszować oszustwo.
Jak podaje OKO Press, główny wkład Szymanka do tekstu to wtrącenia i lanie wody. Do rzeczowego tekstu Dziubińskiej ekspert PiS dodał m.in. zwroty takie jak "niezwykle doniosłą rolę odegrał", "co niezwykle ważne" i "w całej rozciągłości". To formy uwielbiane przez studentów pierwszego roku, zanim zorientują się, że nie pomoże to nawet artykułom skopiowanym z Wikipedii.
Jarosław Szymanek broni się, że artykuł napisał wspólnie z magistrantką, a brak jej nazwiska tłumaczy pomyłką redakcji - czytamy w OKO Press.
Nie tłumaczy już jednak, dlaczego domniemana współautorka złożyła zawiadomienie do władz Uniwersytetu Warszawskiego o plagiacie, ani czy "wspólne napisanie artykułu" oznacza, że studentka pod jego kierunkiem nie przygotowała pracy samodzielnie, a składając zawiadomienie do UW złożyła donos na samą siebie.
Przypomnijmy, że Jarosław Szymanek przygotował m.in. ekspertyzy związane z Trybunałem Konstytucyjnym. To na jego opinie powoływał się PiS twierdząc np., że wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez poprzedni Sejm jest nieważny.
Nie wiadomo, czy orzeczenia te również miały współautorów.