Klęska dzielnych myśliwych z Podkarpacia. Przyszły potężne grzybiarki i pogoniły ich z lasu [SERIO]

Marta Nowak
Do nietypowego starcia doszło w lesie nieopodal wsi Malawa w województwie podkarpackim. Dzięki swojej odwadze i nieustępliwości członkinie Koła Grzybiarek “Rydz” udaremniły tam polowanie Koła Łowieckiego “Żbik”. To kolejna odsłona sporu, który ciągnie się już od lat.
Fot. Facebook/Obywatele Przeciwko Zagrożeniom Wynikających z Polowań
Jednym chodzi o to, by bezpiecznie chodzić po lesie i żeby nikt nie niszczył przyrody. Drugim – by bez przeszkód hałasować, zabijać zwierzęta i żeby nikt ich nie pociągnął do odpowiedzialności, jak zastrzelą przypadkową spacerowiczkę, która złośliwie upodobniła się do dzika. Nawet przy szczerych chęciach są to postawy, które trudno pogodzić.

Tym razem w odwiecznym konflikcie górą były grzybiarki:
Jak się okazuje, grupę uzbrojonych łowców w groźnym umundurowaniu potrafi przepłoszyć pojedyncza zdeterminowana kobieta. Na nic fakt, że to myśliwi, a nie ona, cieszą się wsparciem wpływowego lobby, a także Ministerstwa Środowiska. Bo gdy do gry wchodzi odważna grzybiarka, nawet święty Hubert nie pomoże:
Fot. Facebook/Obywatele Przeciwko Zagrożeniom Wynikających z Polowań
Na widok kobiet w chustach i gumiakach nieustraszeni łowcy grubego zwierza nie wytrzymali stresu, wsiedli do samochodów i odjechali, gdzie pieprz rośnie.
Fot. Facebook/Obywatele Przeciwko Zagrożeniom Wynikających z Polowań
Jak dowiaduje się ASZdziennik, to dlatego, że myśliwi lepiej się czują, kiedy strzelają z ukrycia do przerażonych saren, niż podczas konfrontacji z innymi ludźmi, którzy wiedzą, czego chcą, i mają rację.


Grzybiarki wsparło kilku męskich sojuszników, którzy w duchu solidarności z dzielnymi paniami również włożyli spódnice i ludowe chusty. Jak mówi w rozmowie z “Super Expressem” jeden z nich, Zenon Borowik:

– Ten konflikt z myśliwymi to prosta konsekwencja naszej misji, jaką jest ochrona przyrody. Naturze nie trzeba pomagać, ona sama wyreguluje liczebność stad dzików, jeleni, wilków.

Inaczej jest z regulacją liczebności myśliwych w lesie.

Bo tu, jak widać, czasem konieczna jest interwencja.

To jest ASZdziennik, ale to prawda. Ty też zamień strzelbę na koszyk.