Łzy nostalgii na Targach Książki w Krakowie. Do pisarza zawiązał się pierwszy komitet kolejkowy od 30 lat
Jeszcze do niedzieli potrwają Targi Książki na krakowskim Expo. W tym roku to nie tylko święto miłośników literatury, ale także gratka dla wszystkich wychowanych w PRL-u, którzy pragną odbyć podróż sentymentalną do czasów młodości. Na Targach zawiązał się właśnie pierwszy od blisko trzech dekad komitet kolejkowy. I to niejeden.
W ślad za pomysłowymi fanami Tokarczuk ruszyli inni. Społeczne komitety powstały również w kolejkach po podpis Katarzyny Bondy, Jerzego Pilcha, Magdaleny Grzebałkowskiej i Mariusza Szczygła. I wywołały u krakowian lawinę wzruszeń.
- Wróciłem do dzieciństwa - opowiada ze łzami w oczach pan Marek z Dębnik. - Czułem się jak wtedy, kiedy biegałem po “Świat młodych” i odhaczyć się za mamę na liście po pralkę. Wczoraj przyszedłem sam po podpis Anny Bikont, a dzisiaj to już przyprowadziłem córkę, żeby zobaczyła, jak to kiedyś było.
Ale na Targach nie brakuje też młodszych. Ola, dwudziestoparolatka w czapce Pan tu nie stał, jest pełen entuzjazmu: - Genialne doświadczenie! Interesuję się PRL-em, jestem fanką “Czterdziestolatka”, ale to, co tu się dzieje, to jest prawdziwa kapsuła czasu. A chciałam tylko przejrzeć stoisko WL-u.
Okazję do interesu wyczuli także co bardziej przedsiębiorczy studenci. Przed wejściem do hali Expo za niewielką opłatą oferują przybyłym usługi stacza kolejkowego.
Co w przyszłym roku? Niestety, organizatorzy Targów zapowiadają, że w związku z ogromnym zainteresowaniem trzeba będzie ustanowić pewne ograniczenia ze względów bezpieczeństwa.
Wprowadzone zostaną kartki na trzy podpisy i dwa spotkania autorskie.
To jest ASZdziennik, ale Targi Książki naprawdę są popularne.