Dramat Syryjczyka z Kołbaskowa. Chciał tylko zostać radnym, przywrócił Polakom wiarę w normalność
Nie tak miała wyglądać kariera samorządowa 38-latka z Kołbaskowa. Shivan Fate, pochodzący z Syrii Kurd, chciał tylko zostać radnym swojego powiatu. Niestety, na głosowaniu coś poszło nie tak: nie tylko zdobył rekordowe poparcie, ale i przywrócił wiarę w to, że w Polsce może być normalnie.
W czasie kampanii wyborczej Shivana Fate na Facebooku pojawiały się pytania, "czy w Kołbaskowie nie ma białych kandydatów". Z danych PKW wynika jednak, że w realu jest normalniej niż w sieci.
– Myślałem, że w Polsce może być tylko gorzej – dziwi się jeden z Polaków, który widział już niejedną manifestację ONR i film, w którym partia rządząca w obleśny sposób straszy uchodźcami. – Kto to widział, żeby w biały dzień oglądać na ulicach normalność?
Shivan Fate został radnym i zdobył najwięcej głosów w swoim okręgu. To wszystko w tym samym kraju, w którym swastyka bywa uznawana za symbol szczęścia, którego rząd nie widzi haseł o "białej sile" na marszach narodowców, i którego internauci pytają o "białych kandydatów".
Nadal nie wiadomo, jak Fate wytłumaczy wyborcom złamaną obietnicę z kampanii.
Bo w swoim programie obiecywał tylko, że zajmie się sprawami transportu, zdrowia, przedsiębiorczością i polityką społeczną w powiecie, a jeszcze zanim trzymał mandat radnego, przywrócił Polakom wiarę w normalność na terenie całego kraju.
To jest ASZdziennik, ale Shivan Fate naprawdę został radnym.