
Czy to jeszcze Polska? Na razie tak, bo rzecz miała miejsce w Albanii. Ale przecież to tylko precedens, przez który również nasi rodzimi politycy drżą o swoje stołki.
Awans zawodowy Dielly nie powinien nikogo dziwić. Zaczynała jako asystentka AI, pomagająca załatwić sprawy na internetowej platformie rządowej. Zna od podszewki usługi zapewniane obywatelom, a do tego nosi tradycyjny albański strój. Nie było więc lepszej kandydatki na ministrę odpowiadającą za fundusze publiczne.
Premier Albanii Edi Rama twierdzi, że nowa postać w rządzie zagwarantuje transparentność i wyeliminuje korupcję z procesu przetargowego. Wszystko brzmi pięknie, ale z jakiegoś powodu budzi to przerażenie wśród polityków, także w naszym kraju.
Z naszych źródeł wynika, że politycy po prostu boją się utraty swoich intratnych posad, a nic innego nie umieją. Niektórzy próbują dywersyfikować lub przebranżawiać się, ale okazuje się, że w innych zawodach kłamstwa i nepotyzm nie są mile widziane. Możliwe więc, że już niebawem współczynnik bezrobocia w Polsce znacząco wzrośnie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia są zmyślone, ale w Albanii naprawdę ministrą została sztuczna inteligencja.