Kratka "Nie jestem robotem" na kartach wyborczych. Ma dopuścić do głosu jedynie świadomych wyborców

ASZdziennik
Problemem każdych wyborów są wyborcy. A dokładnie grupa nieświadomych wyborców, którzy oddają głos, mimo że nie znają programów komitetów ani kandydatów. W tym roku utrudnić głosowanie ma im technologia, która do tej pory świetnie sprawdzała się w internecie.
Fot. Wikimedia Commons
Na pierwszej stronie karty do głosowania umieszczony zostanie test reCapcha. Żeby oddać głos, najpierw trzeba będzie udowodnić, że nie jest się robotem. Osoby, które wpiszą X w kratce "Nie jestem robotem" udowodnią, że wybory to dla nich coś więcej niż tylko stawianie X w kratkach i będą mogli przejść do wypełnienia karty wyborczej.
– Zastosowana technologia, tzw. captcha, do tej pory używana była jedynie w internecie do obrony niektórych treści przed robotami - mówi członek jednej z komisji wyborczych. – Do tej pory żaden robot nie sforsował tego zabezpieczenia, więc mamy nadzieję, że powstrzyma także wszystkie osoby podatne na "zaprogramowanie" partyjną propagandą.


Przed wprowadzeniem testu reCaptcha rozważane były też inne pomysły, jak oddzielić świadomych wyborców od tych, którzy swój wybór uzasadniają "A, bo cała rodzina na niego głosuje". Jedną z propozycji był krótki quiz z podstawowych wiadomości o zasadach demokracji i współczesnej polityce, ale reCaptcha wygrała ze względu na swoją prostotę.

Krajowe Biuro Wyborcze zapowiada, że jeśli jednak kratka "Nie jestem robotem" nie spełni pokładanych w niej nadziei, zmuszeni będą wprowadzić zadanie "Zaznacz wszystkie kwadraty, na których widoczny jest samochód".

A tego nikt by nie chciał.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.